Ostatnio spotkała mnie taka przygoda. Stojąc na jednym z postojów taxi w Krakowie, nagle wsiada do auta pewien mężczyzna. Szybko zorientowałem się, że jest pod wpływem alkoholu. Gdy już wsiadł zapytałem go dokąd jedziemy po czym okazało się, że to obcokrajowiec. Próbował po angielsku powiedzieć dokąd jedziemy, lecz poziom alkoholu sprawiał, że go w ogóle nie zrozumiałem. Zapytałem jeszcze kilkukrotnie lecz efekt był taki sam. W końcu powiedziałem mu żeby wysiadł, lecz ten odmówił. W końcu ja wysiadłem z auta, otworzyłem drzwi i pokazałem mu żeby opuścił moje auto. Po kilku próbach w końcu wyszedł z auta, a gdy ja już zamknąłem za nim drzwi ten rzucił się na mnie i zaczął mnie bić. Szarpaliśmy się trochę koło auta w wyniku czego uszkodzeniu uległy drzwi samochodu. Gdy w końcu go trochę obezwładniłem zadzwoniłem na policję. Gdy ta przyjechała, zabrali go i zatrzymali przez weekend w areszcie. Następnie zabezpieczyli od niego pewną kwotę na ewentualne pokrycie strat. Ja po tym zdarzeniu wyceniłem szkodę w Autoryzowanym Serwisie Toyoty na ponad 1700 zł co oczywiście zostało mi zwrócone z depozytu, który został zabezpieczony na pokrycie kosztów.
No cóż – nie warto być agresywnym.